Gra na 6!

Gra na 6!

Wczoraj nasza drużyna na wyjeździe zmierzyła się z zespołem LKS Mazur Karczew. W naszym zespole zadebiutowało oficjalnie trzech zawodników. Kamil Jędrzejewski z rocznika 1999, Błażej Sondka z rocznika 2000 oraz najmłodszy Kasjan Wrotniewski z 2002. Serdecznie witamy w zespole!

W spotkania nasza drużyna weszła idealnie, bo już w 1 minucie prowadziliśmy 1:0. Z lewej flanki dośrodkowywał w pole karne Norbert Marata, a niezdecydowanie obrońcy i bramkarza gospodarzy wykorzystał Marcin Zaradny pakując piłkę do pustej bramki. W 7 minucie dobrą interwencją popisał się Marcin Antczak, z kontrą ruszyli nasi zawodnicy. Kamil Jędrzejewski zagrał do Marcina Zaradnego, a ten uderzył lekko i minimalnie obok dłuższego słupka. Po chwili obok bramki ponownie uderzył Marcin. W 15 minucie uderzenie z około 20 metra, Ernesta Szafrana wybronił bramkarz mazura. Sześć minut później prowadziliśmy 2:0. Pressing Marcina Zaradnego opłacił się, odebrał piłkę obrońcy i zagrał do wbiegającego w pole karne Michała Kozaczkowa, który lobem pokonał bramkarza gospodarzy. Po chwili swoje sytuacje miał Artur Zawiślak czy Michał Kozaczkow, ale ich strzały nie znalazły drogi do bramki. W 30 minucie prowadziliśmy już 3:0. Kamil Jędrzejewski zagrał do Marcina Zaradnego, który pewnym uderzeniem umieścił piłkę w siatce. Dziewięć minut później Artur Zawiślak idealnie z prawej flanki dorzucił futbolówkę w pole karne, a tam uderzeniem głową Michał zdobył swojego drugiego gola. Jeszcze przed przerwą Kamil uderzył głową minimalnie obok bramki. 

Początek drugiej połowy nie obfitował w wiele sytuacji podbramkowych. W 63 minucie prawym skrzydłem urwał się Adrian Zegar, który zagrał do nadbiegającego Norberta Marata, nasz pomocnik bez problemów zdobył gola. Dwie minuty później minimalnie obok naszej bramki uderzył zawodnik gospodarzy. Po chwili uderzenie sprzed pola karnego Macieja Mroczkowskiego na róg zbił bramkarz Mazura. W 73 minucie kolejna okazja Macieja, ale świetnie interweniuje bramkarz Mazura Karczew. Po chwili wolny dla gospodarzy i na nasze szczęście piłka trafia w poprzeczkę. W 81 minucie z rogu dorzucał Wiktor Oder, a uderzenie głową Adriana Zegara, z trudem wybronił bramkarz. Tuż przed końcem meczu Maciej Mroczkowski uruchomił świetnie Wiktora Odera, który ustalił wynik spotkania. 

Brawo Panowie! Walczymy dalej z takim zaangażowaniem, gra w pierwszej połowie, wyglądała jak za najlepszych czasów :) 

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości